Do groźnego w skutkach zdarzenia drogowego doszło w piątek około godziny 10:00 przy ul. Partyzantów w Bielsku-Białej. Na jezdni w stronę Szczyrku przed przejściem dla pieszych nieopodal stacji paliw BP, zderzyły się dwa samochody osobowe. Interweniowały wszystkie służby ratunkowe.

Było to klasyczne najechanie na tył. Kierowca Citroena C5 zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, a jadący za nim kierowca Forda nie zdołał wyhamować. Nie było by tutaj nic nadzwyczajnego, jednak na tylnym siedzeniu Forda podróżował około 10-letni chłopczyk. Wstępnie wiadomo, że malec nie był zapięty w pasy bezpieczeństwa i podczas kolizji dość mocno zranił się w głowę. Trafił do szpitala, gdzie będzie musiał zająć się nim chirurg i zostaną przeprowadzone dodatkowe badania.

Policjanci z bielskiej drogówki prowadzą czynności w sprawie wypadku drogowego, ponieważ tak wstępnie zakwalifikowano to zdarzenie. Dopiero po ustaleniu obrażeń poszkodowanego dziecka będzie wiadomo jak potoczą się dalsze losy sprawy. W czasie czynności służb ratunkowych i późniejszych oględzin miejsca zdarzenia, ruch przy ul. Partyzantów na wysokości BP był utrudniony. Zablokowane były oba pasy ruch, a kierowcy przejeżdżali przez teren stacji benzynowej. Obeszło się bez dużych korków.